Reklama:
Reklama:
Reklama:

Popularne na forum

Z odwiedzonych przeze mnie kilku neurologów , żaden nie chce wystawić zaświadczenia o chorobie. Dlaczego?
1 komentarz
ostatni 4 miesiące temu  
/ gość
Proszę o pomoc. U mojej mamy wstępnie zdiagnozowano umiarkowany stopień otępienia przednioczołowego. Do dalszej diagnozy i monitorowania stanu jej zdrowia niezbędne jest cykliczne badanie ciśnienia krwi. Mama krzyczy, że ją boli. Tak zachowywała się w czasie pomiaru dokonywanego przez lekarza rodzinnego, geriatrę i pielęgniarkę. Jeszcze gorzej jest - kiedy ja próbuję dokonać pomiaru. Argumentacja nie działa, wywieranie presji (uzależnienie pomiaru ciśnienia od wyjścia z domu) - nie działa.... Zostaje mi jeszcze przekupstwo. Uważam to za ostateczność. Czy ktoś z Państwa ma jakiś patent? Zasugerowano mi, że może maść przeciwbólowa przed badaniem przekona mamę, że nie będzie ją boleć. Ale nie pomogło. Co jeszcze mogę zrobić?
1 komentarz
ostatni 9 miesięcy temu  
/ gość
[CYTAT] gość 05-03-2024, 17:52:02 [CYTAT] gość 03-02-2024, 03:14:43 Moja mama choruje od 8 lat. Ciekawe ze ktoś tu napisał że jego mama zakuła się igła. Moja też i od tego się wszystko zaczęło. Najprawdopodobniej te leki przeciwwirusowe, bardzo silne coś uszkodziły w organizmie. Zaczęło się od niespokojnych snów, potem sztywność pogłębiająca się, upadki, i dalej cały wachlarz objawow nietrzymanie moczu, od kilku miesięcy problemy z mową, jakieś 3 lata temu przestała chodzić samodzielnie a ostanie miesiące jest przykuta całkiem do łóżka. Słabo oddychała ostatnie tygodnie a w tej chwili jest w bardzo złym stanie. Jest pod respiratorem na oiomie od 3 dni, próbowali ją odłączyć od respiratora ale nie podejmuje samodzielnego oddychania, jest już wybudzona z tą rurą w gardle, gardło ją boli, jest slaba. Nie wiem czego się spodziewać dalej. Jutro druga próba odłączenia. Mamy nadzieję że będzie oddychać samodzielnie i wróci do domu.[/CYTAT] Update z dzisiaj 05 Marca jest taki, że mama leży już bez kontaktu od kilku dni na silnych lekach przeciwbólowych Nie otwiera oczu od dwóch dni. Wygląda na to że to juz kwestia dni. Pracuje tylko serce, puls ma od ponad tygodnia pomiędzy 109-116 więc wysoki. Miesiąc po tej niewydolności oddechowej nie podźwignęła się. Ma respirator, pega ale od tamtej pory progres w tym złym kierunku jest błyskawiczny. Piszę wam bo wiem jak człowiek się zastanawia co go czeka. A tak mało jest o tej chorobie na forach i wogole lekarze mało obeznani z tym msa.[/CYTAT] Trzymaj się ciepło. Mój mąż leżący i ciągłe nawroty stanów zapalnych, głównie przew. Moczowego ..nie wiem jak ten organizm wytrzymuje ,już 2 miesiąc na antybiotyku .
99 komentarz
ostatni 13 dni temu  
/ gość
[CYTAT] gość 06-11-2022, 08:19:55 Witam, mojej mamie (63l) 3 lata temu postawiono diagnozę PSP ( poradnia MSWiA ) na podstawie, powtarzających się upadków do tyłu i ledwo w tamtym momencie dostrzegalne zaburzeniem ruchu galek ocznych gora-dol. Przepisana Lewodopa w małej dawce. Po 6 mc wizyta kontrolna z nowym MRI ruchy galek ocznych takie same, pogorszenie chodzenia, mowy, stany depresyjne.Infoo od profesora. W MRI nie widać charakterystycznych zmian, choroba nie postępuje tak szybko jak można by się było spodziewać, jednak diagnoza zostaje że względu na obraz pacjentki. Kolejna wizyta za 6 mc. Nie stety przyszła pandemi i poradnie zamknięto. Mama leczona u miejscowego neurologa (ogólnego jeśli może tak powiedzieć) w tym czasie stan mamy nie znacznie się pogarszał . Ze względów bezpieczeństwa zaczęła poruszać się za pomocą balkonika. W 2021 mama trafiła do specjalisty ch. Parkinsonowskich jednak wizyta zdalna przez pandemię. MRI niespecyficzne dla tej choroby jednak obawy pasują. Lekarz dodał kilka leków i od tamtej pory mama miała złe samopoczucie. Nawet na małych dawkach. Zmienił się wyraz twarzy, zaczęły się problemy z mową. Jej stan po mału się pogarszał. Od maja tego roku lekarz zalecił większe dawki leków. Amantix i Nako Mite. Od czasu zwiększenia dawki stan mamy jest zły. Nie jest w stanie chodzić, ma problemy z połykaniem, mowa. Zdarzyly się dni kiedy odstęp czasu pomiędzy dawkami był większy i mamy stan się trochę poprawia, jest w stanie ze mną rozmawiać, nie jest przysypiająca, lepiej utrzymuje równowagę siedząc. Jednak ok 30 min od przyjęcia dawki leków rozmowa jest bełkotliwa. Na koniec dodam, że mama jest po udarze, zawale i urazie głowy z utrata przytomności. Od tego tygodnia mama ma mieć wprowadzane dodatkowe leki i zwiększona dawkę Nakom z dobowej dawki 300 do 750. Czego się boję. Czy możliwe jest że diagnoza nie była trafna a leki powodują część objawów ? Czy możliwy jest taki zabieg okoliczności że najbardziej dokuczliwe obiawy pojawiały się i nasilały po nowych dawkach laków ?[/CYTAT]
2 komentarz
ostatni 5 miesięcy temu  
/ gość
Spróbuj trenować przeponę, wciąganie i wypychanie brzucha. -123wsda
3 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
/ gość
Czy ktoś mógłby polecić sanatorium dla osoby chorej na Parkinsona? Mój tata ma 81 lat, chcę żeby pojechał na 2-3 tygodnie, zmienił otoczenie, był rehabilitowany.
1 komentarz
ostatni 25 dni temu  
/ gość
Właśnie go mam. Straszna choroba. Najpierw Parkinson,leki mało co pomagające.Lekarze jeden ,drugi, aż młody doktor powiedział co mam. Jest już żle. Nie chodzę, nogi bezwładne,problemy z przełykaniem,mówienim,sypie się okrutnie....Czekam na koniec, oby szybko. R atownicy sprawdzali na kompie co to jest. Mąż mówi że mi się nie chce walczyć ,bo jeszcze nie dawno było nieżle.nie mam siły.marzè ,by zasnàć..M
1 komentarz
ostatni 23 dni temu  
/ gość
Od ponad 10 lat choruję na Parkinsona. W ostatnim czasie lekarz, który mnie prowadził stał się nieuchwytny. Mieszkam na Kujawach, szukam dobrego lekarza w okolicach Włocławek, Toruń, Bydgoszcz.
1 komentarz
ostatni 2 miesiące temu  
/ gość
Reklama: