Witam.Choruję kilka lat na padaczkę, dwa lata temu przeszłam...
Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta
Temat: Zachowanie po wstawieniu zastawki odprowadzajacej płyn mózgowo-rdzeniowy (1)
- https://www.forumneurologiczne.pl/forum/zachowanie-po-wstawieniu-zastawki-odprowadzajacej-plyn-mozgowo-rdzeniowy/watek/1440763/1.html#p1440763https://www.forumneurologiczne.pl/forum/zachowanie-po-wstawieniu-zastawki-odprowadzajacej-plyn-mozgowo-rdzeniowy/watek/1440763/1.html Zachowanie po wstawieniu zastawki odprowadzajacej płyn mózgowo-rdzeniowy
Witam, moja babcia w poniedziałek miała wymianę zastawki odprowadzajacej płyn mózgowo-rdzeniowy, miała już kiedyś taki zabieg i wiele innych operacji na głowę. Wymieniali jej zastawkę z powodu nieodprowadzania płynu mózgowo-rdzeniowego. Przed operacji zrobili jej usg jamy brzusznej w celu wykluczenia zatkanego ujścia drenu w jamie brzusznej. Na usg wyszło, że jest wszystko w porządku, mieli porobić dodatkowe inne badania, ale nic nie zrobili. W poniedziałek wykonali zabieg wymiany zastawki, babcia we wtorek rano jeszcze normalnie się zachowywała, śmiała się, rozmawiała jednak od południa/wieczora przestała się odzywać, nie miała ochoty na nic, stwierdziliśmy, że to pewnie jest tak po zabiegu i trzeba jej dojść do siebie. W środę było tak samo a może i nawet gorzej, nie chciała nic jeść, nie odzywała się, a gdy stawiała ją rehabilitantka babcia miała ogromny problem z chodzeniem co przed zabiegiem nie było takie, na następny dzień czyli w czwartek wypisali ją do domu, twierdzili, że babcia jest w dobrym stanie i może iść do domu. Od piątku ok. godziny 12 gdy byłam sama z babcią w domu jej stan się pogorszył, próbowała mówić, ale było to bełkotanie, nie mówiła o swoich potrzebach,nie mogła chodzić stała w jednym miejscu, gdy coś się do niej mówiło przestawała słuchać i patrzyła w jedno miejsce, następnie stała się agresywna jeżeli można tak to nazwać, po prostu gdy ja posadziłam wzięła mnie za rękę zaczęła szarpać, później gdy siedziała i jej dawałam pić wzięła moja rękę położyła na stół i zaczęła bić szklanką, spytałam się dlaczego mi to robi odpowiedziała "po to żebyś się pytała", ruszała nadmiernie jedną ręką, tak jakby chciała co chwilę coś poprawiać, stan niepokoił mnie i rodziców z godziny na godzinę, nie było możliwości wezwania internisty bo by na pewno nie przyjechał, poczekałam aż mama skończy pracę i wezwałyśmy pogotowie, przyjechali w miarę szybko stwierdzili, że może być tak po zabiegu, że to była operowana głowa, my wiemy o tym wszystkim bo opiekujemy się babcia od 2015,miała wiele operacji na głowę, gdy zakładali jej pierwsza zastawke była w ciężkim stanie, ale już po operacji coś powiedziała a nie mówiła około 3 miesiące.Na oddziale ratunkowym zszedł do nas neurochirurg, który operował babcie, powiedział, że to nie była w 100 procent wina zastawki,że to może nie było od wodoglowie(babcia przed zabiegiem miała zaburzenia mowy, chodu itp.)i dodał, że to podłoże psychiczne i babcia żyje w swoim świecie, czy to może być prawda? Może ta zastawka nie zaczęła działać? Nawet jej tk kontrolnego nie zrobili po paru dniach po operacji, boimy się z rodzicami, że coś poszło nie tak. Jeżeli się jest z taką osobą cały dzień to widzi się zmiany w zachowaniu, proszę o pomoc czy to może być na podłożu psychicznym czy neurologicznym?W poniedziałek mamy do neurologa i do psychiatry, zobaczymy co powiedzą, ale szukamy też pomocy na forach, proszę o odpowiedź. Pozdrawiam
- Gość
- Duże problemy z pamięcia
- Wysciolczak anaplatyczny ependynoma
Witam serdecznie mam syna który wzmaga się z wysciolczakiem ependynoma 3 stopnia...
- Zapotrzebowanie na wsparcie opiekunów pacjentów neurologicznych.
Szanowna Pani, Szanowny Panie,Zwracam się z uprzejmą prośbą o wzięcie...
- Oczopląs, zaburzenia rownowagi
Witam. Od ponad roku walczę z zaburzeniami równowagi i poczuciem...