Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Witam,
Niedawno odeszła moja mama po długotrwałej walce z rakiem…..dodaje ten post bo nie mogę pogodzić się z jej utratą i chce spróbować zrozumieć to co działo się w ostatnich tygodniach jej życia.
Podczas opieki paliatywnej w szpitalu mama przestała już mówić, próbowała ale guzy uciskające nerwy jej na to nie pozwalały….do ostatniego dnia ruszała ustami jakby chciała nam coś powiedzieć ale była zbyt słaba. Czasem nawet zbyt słaba by otworzyć oczy.
Bardzo często wyciągała ręce w powietrze jakby próbowała coś złapać i wodziła wzrokiem po całym pokoju, niekiedy nie dawało jej to zasnąć nawet przez cała noc. Może ktoś z was wie dlaczego są takie zachowania, czemu osoba chora próbuje bardzo precyzyjnie łapać coś w powietrzu? Co widzi?

Ten obraz siedzi mi do dziś w głowie i nie daje spokoju….szukam odpowiedzi w internecie, ale nie mogę nic znaleźć na ten temat.
Dlaczego pojawiają się takie halucynacje i czy osoba chora rozumie i słyszy nas do samego końca?