Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Witam około roku temu miałem bardzo stresową sytuacje po której dostałem ataku paniki i napinałem cale ciało. Na następny dzień pojawił się bardzo mocny ból głowy. W kolejnych dniach doszły mocne zawroty głowy i wybudzanie w nocy z problemem złapania powietrza. Kiedy zawroty ustały pojawiło się takie dziwne wybudzanie ze sztywnymi nogami i zanikami świadomości i doszło drętwienie połowy ciała i straszny niepokój o własne życie. Kiedy zadzwoniłem na pogotowie stwierdzili, że mam zaburzenia psychiczne i nie zabiorą mnie do szpitala naszprycowali mnie 5 tabletkami hydroksyzyny i powiedzieli "niech Pan sobie posłucha spokojnej muzyki". Po tygodniu walki z tymi objawami i bezsennosci, a jeśli już udało mi się zasnąć wybudzałem się z brakiem świadomości. Stwierdziłem, że może warto iść do psychiatry więc tak zrobiłem psychiatra skierował mnie na psychiatrię gdzie zrobili mi testy psychologiczne i tomografię głowy z kontrastem. TK było w normie ale ja cały czas wybudzałem się z jakimiś zanikami świadomości i drganiami w nogach. Po około 2 tygodniach na odziale pojawił się pisk w prawym uchu który utrzymuję się do dziś. Przez ten rok byłem u różnych neurologów i neurochirurgów, robili mi angio MR i MR glowy z kontrastem wszystko znowu wychodziło w normie oprócz średnich zmian nie napadowych w EEG które lekarz powiedział, że nie dawałyby takich objawów. Bardzo się meczę podjąłem ostatnio pracę w której nie mogę się przez te drętwienia i piski skupić bardzo chciałbym też iść na siłownie i zacząć żyć jak normalny 20 latek ale te objawy nie dają mi spokoju. Dodam, że u mnie w rodzinie w dość młodym wieku był przypadek wylewu podpajęczynówkowego, którego nie zawsze widać na obrazie TK, kiedy wspominałem to wszystkim moim neurologom mówią, że to nie może być wylew podpajęczynówkowy. Moje pytanie brzmi następująco czy mogłem mieć lekki wylew który się wchłonął i teraz zostały mi tylko objawy neurologiczne czy jednak takie uszkodzenia wszyły by w obrazie? Dodam też, że mam dyskopatię odcinka szyjnego ale lekarze mówią, że to raczej nie to.