Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Dzień dobry,
Mam 14 lat.
Przez ostatnie niecałe 2 miesiące jestem chora już 3 raz. Ból głowy, gorączka i ból gardła. Jednak dzisiaj rano stało się coś dziwnego. Wstałam rano na śniadanie, nie było nikogo w domu, czułam się dobrze, wczoraj wieczorem termometr pokazał tylko 36.8***C wiec myślałam ze już jest trochę lepiej. Usiadłam żeby zjeść śniadanie, a po chwili gdy spozywalam posiłek zaczęła mnie bardzo bolec głowa, był to ból nie do zniesienia, krople potu spływały mi po czole, tak szybko jak mogłam zjadłam trochę śniadania żeby zażyć antybiotyk, który przypisała mi lekarka 2 dni temu. Kiedy wstałam od stołu w celu pójścia do mojego pokoju i położenia się, po kilku krokach zrobiło mi bardzo słabo i straciłam wzrok, kiedy psy na siebie szczekały słyszałam to tak jakby byly oddalone ode mnie o jakieś 10 metrów, dźwięk był stłumiony. Nie widząc nic, macajac ściany dotarłam do mojego pokoju gdzie położyłam się na łóżku. Przez jakaś minutę stopniowo odzyskiwałam wzrok, natomiast przez dosyć długi czas słyszałam okropny pisk w uszach a następnie odgłos podobny do sypiącego się piasku. Kiedy wszystko przeszło było mi bardzo zimno, ale to mogło być spowodowane tym ze podczas tego zajścia bardzo się spociłam, a w moim pokoju jest zimno. Praktyczne od razu zasnęłam bo byłam bardzo zmęczona. Jak się obudziłam było wszystko po staremu - czyli mogłam normalnie chodzić widząc wszystko i miałam gorączkę w postaci 37.4***C. Powiedziałam o wszystkim rodzicom i postarają się mnie umówić na jakieś prześwietlenia, ponieważ byłam już na pobieraniu krwi i badaniu moczu i jednyne co wyszło to niedobór żelaza i za mało białych krwinek. Od jakiegoś czasu rownież czuje bardzo mocne kłucie pod czaszka, ale nie zdarza się to często. Czy jest mi ktoś w stanie powiedzieć czy są to objawy jakieś choroby? Czy jest to spowodowane niedoborem żelaza/białych krwinek? Bardzo się martwię.
Pozdrawiam i dziękuje.