Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Witam serdecznie całą społeczność forum neurologicznego

Jestem tu po raz pierwszy, choć nie pierwszy raz borykam się z problemami neurologicznymi.

Od siedmiu lat niestety cierpię na migrenę z silną napadowością. Ataki tej migreny niestety z roku na rok się mi pogłębiają, tak jak badanie EEG wychodzi z roku na rok coraz gorsze. Przeważnie mój atak przebiega tak że nagle dostaje silnego bólu głowy po lewej stronie w okolicach skroni i oka. Coraz częściej jednak ten ból się "rozlewa" na obie strony. Bolom towarzyszą silne kilku godzinne wymioty, omdlenia, a nawet całkowite utraty świadomości.

Teraz jednak mam inny, niecierpiacy zwłoki problem i to z nim do Was/Państwa przychodzę, ponieważ nie wiem co robić.

Myślę że osoby, które brały/biorą depakine i także ci, którzy mieli robione nakłócie lędźwiowe być może będą mogły mi coś podpowiedzieć, choć oczywiście opinia cpecjalisty byłaby bezcenna.
Od ponad miesiąca zażywam trzy razy dziennie depakine 300.
I na początku kiedy zaczęła działać, czułam się bardzo senna. Chodziłam więc wcześniej spać. W momencie gdy zasypialam dostawalam lekkich drgawek, ale nie było to uciążliwe. Ataki migreny jednak mialam nadal.
Od zeszlego tygodnia jednak zaczęło się ze mną dziać coś dziwnego.
Zaczęłam dostawać napady...padaczki..., których nigdy wcześniej nie miałam!
Co ciekawe ataki te występują tylko w nocy. Są silne do tego stopnia że dwa razy pogryzlam sobie wargi, raz język, innym razem uszkodzilam zęba, aż dentystka mi musiała go usuwać wraz z nerwem.
Skąd wiem że to padaczka?
Zawsze te ataki mnie budzą i jeszcze przez jakiś czas mam silny szczekoscisk i nie moge się ruszyć...dopiero po paru minutach ustępuje..
Od przed wczoraj jednak zaczęło się dziać jeszcze coś innego.
Nie mogę zasnąć, nie z powodu że nie chce mi się spać, tylko że cały czas się budzę. Wyglada to tak, że jak zasypiam to w tej samej chwili budzi mnie straszny chuk w głowie, drgawki (trzęsie mi się szczęka np.) i białe światło przed oczami. Jak już nie śpię objawy te od razu ustępują. Tym o to sposobem nie śpię już dwie noce.
Dziś pozatym że byłam śpiąca, dostałam silnych zawrotoów głowy. Nie są to jednak zwykłe zawroty, tylko zawsze przy próbie pionizacji, chodu, i mam delikatne uczucie ucisku z tyłu karku.
Dodam że w zeszlym miesiącu mialam naklócie ledzwiowe, które bardzo ciężko zniosłam i w końcu ponad dwa tyg.spędzilam w szpitalu na intensywnej terapi, kiedy nieprzytomną mnie zabrała karetka z domu.

Powiedzcie mi co to może być?
Czy to przez depakine tak mam?
Czy przez to naklócie?
Co zrobić by zasnąć?
Nie wytrzymam trzeciej nocy bez snu, czuje sie okropnie.
Wszyscy w pracy oczywiście mi mówią "idz szybko do lekarza prowadzącego".
Tylko jak? Kiedy ja w tym momencie jak zaplałę za kolejna w tym miesiacu wizyte u lekarza, to już nie będę miala co jeść do dziesiatego...a coś z tym co mi sie dzieję szybko muszę zrobić...

Bardzo proszę o jakieś wskazówki, rady.

Z góry dziękuję za jakieś wskazówki, to dla mnie najważniejsza sprawa w życiu.

Ps. Na szczęście właśnie od momentu tych padaczek nie ma tak silnych ataków migren