Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Witam sredecznie,

Nasza ukochana 38-letnia przyjaciołka 27.07 lipca 2007 r. miała potężny, bardzo gwałtowny wylew krwi do mózgu, spowodowany pęknięciem ogromnego, wrodzonego tętniaka.

Po wygranej (ledwo) walce o życie, po niemal 2 miesięcznej głębokiej śpiączce, przebudziła się.

Szczęście w nieszczęściu, dramat ten wydarzył się we Włoszech, Asia miała legalną pracę, płaciła składki zdrowotne...

Tarfiła do rewelacyjnej kliniki neurochirurgii, potem na oddział reanimacji, a potem do prywatnej kliniki intensywnej rehabilitacji dla osób z takimi uszkodzeniami mózgu, a pobyt jej tam oplaca włoski "zus", niedlugo jednak trzeba będzie przetransportować ją do Polski i zacząć leczenie w kraju.

Dodam, że Asia ma bardzo duży obszar mózgu uszkodzony, tak że lekarze nie potrafią zanleżc kanałow komunikacji z nią, ale do końca nie wiadomo, czy to nie kwestia języka włoskiego w którym się z nią porozumiewają...

Asia miała wylew w obrebie lewej półkuli, także po prawą stronę ciała objął paraliż, ma przykurcz ramienia...

Piszę na tym forum w nadzii, że pomożecie na Państwo, podpowiecie, gdzie znaleźć najlepszy ośrodek rehabilitacyjny, który zajmuje się takimi przypadkami.Asai jest z Warszawy, także najlepiej, gdyby to było w obrębie woj.mazowieckiego, ze względu na jej mamę, ale jeśli np znacie Państwo miejsce gdzieś w Polsce, które może poszczycić się bdb wynikami w leczeniu takich stanów, to bardzo proszę o inforamcję, bo dla Asi i dla nas wszsytkich najważniejsze jest, żeeby to był ośrpodek NAJLEPSZY!

Oczywiście, ze wzglęgu na koszta, żeby jeszcze miał podpisaną umowe z NFZ-em, bo nie rodzina nie ma środkó na leczenie prywatnie, zwłaszcza, że potzrebne jest leczenie wielomiesięczne....

Bardzo, bardzo prosimy o pomoc!!!

pozdrwiam serdecznie

Strasznie mi przykro, ze nikt Panstwu nie udzielil informacji. wiem, jak potwornie ciezko jest znalezc i zaufac, moja mama jest od 3 lat jednostronnie sparalizowana i z polowa mozgu w innym wymiarze. moim zdaniem nie ma najlepszego osrodka... wszedzie gdzies bledy, przekrety, samemu trzeba wymyslec polowe rehabilitacji a i chorego trzeba do tego przekonac.



ja w tej chwili na przyklad szukam jakichkolwiek innych niz telewizja aktywnosci dla takiej pani po wylewie, ktora sie porusza ze strachem wiecznym i powoli, o wyjsciu z mieszkania nie ma co marzyc bez asysty i tak dalej. kiedys istnialy jakies spoldzielnie inwalidow, gdzie mozna bylo byc przydatnym. a teraz to lipa, nikomu nie zalezy. wegetuj se czlowieku.

Bardzo proszę o informacje na temat rehabilitacji. Mąż mojej siostry Paweł jutro jest przenoszony z neurochirurgi na neurologię. lekarze podkreslają że bardzo ważna jest rehabilitacja, ale dają do zrozumienia że dobru osrodek rehabilitacyjny mamy załatwic sobie sami. Ważny jest czas. Paweł jest 4 tygodnie po wylewie, a na przykład w Klinice na Sobieskiego w Warszawie przyjmuja pacjentów w okresie do 2 mś po wylewie. Z drugiej strony we wszędzie są problemy z przyjęciem pacjenta na oddział, czas oczekiwania pół roku. Czy ktoś z Państwa jak mozna Pawłowi poomóc?

tak trzeba zamówić sobie miejsce w szpitalu na 4 miesiące przed wylewem



a teraz bez żartów - do szpitala albo przyjmuję się w trzybie "przypadek pilny" albo "przypadek stabilny"

W pierwszym tryubie jest szansa że zostanie przyjęty bez koleiki, trzaba rozmawiać w szpitalu gdzie ma być przyjęty.



polecam forum z postu powyżej - tam są fajni ludzi co pomogą, poweidzą co i gdzie załatwić w zależnosci od regiony kraju



Powodzenia

witam
Dopiero dzis weszłam na forum i wydało mi się b.bliskie tzn.moja mama Ewa też jest po wylewie i śpiączce.mieszka ze swoim mężem Włochem w Mediolanie.Mija już 3 rok jej niby życia.Mama nie mówi, nie chodzi.Cały czas leży i płacze.Też ma super opiekę i rehabilitacje ale to wszystko na nic.Mamusia ma dopiero 56 lat była pełna radości i życia a teraz...Nie potrafię jej pomóc ona jest tam a ja tu.Jeszcze bariera językowa nie zawsze umiem się porozumieć z jej mężem.Jak mama była młoda i piękna było ok. a teraz jest dla niego kula u nogi.Żąda abym zamieszkała we Włoszech i zajmowała się mamą a ja przecież mam 5 letnia córcie i męża.Kocham ich wszystkich ale nie da się tego pogodzić.Nie radze sobie z tym....................

Mama jest młoda bo 56 lat to jeszcze drugie życie przed nią!!! Szukaj rehabilitacji neurologicznej w formie turnusu rehabilitacyjnego. Czytaj opinie i dotzyj do pacjentów aby zweryfikować dany ośrodek bo nie ma czasu na błędne decyzje!

Po sześciu tygodniach pobytu w szpitalu po pęknięciu tętniaka i udarze niedokrwiennym u syna usłyszeliśmy od lekarza:

"Darek będzie roślinką, proszę szukać ośrodka opiekuńczego, bo na rehabilitację się nie nadaje, nigdzie go nie przyjmą."

W internecie, po opiniach innych pacjentów, znaleźliśmy Ośrodek NORMAN. W pierwszej rozmowie telefonicznej usłyszałam "nikogo nie skreślamy, ale termin mamy w lutym przyszłego roku.". Był lipiec 2017.

Miesiąc w ośrodku opiekuńczym - rehabilitacja zerowa. Dwa miesiące w centrum rehabilitacji NFZ. Wypisano nas przed terminem, bo pacjent nie rokował nadziei na poprawę! Wrócił do domu wycieńczony, wychudzony, z zanikiem mięśni.

Zaczęliśmy walkę wszelkimi możliwymi sposobami w warunkach domowych, dzięki pomocy życzliwych przyjaciół. Do Centrum Rehabilitacji Norman udało się miesiąc wcześniej.

I się zaczęło:
Darek mówi,
Darek siedzi sam,
Darek stoi,
Darek chce ćwiczyć,
Darek nie chce stąd wyjeżdżać,
a my chcemy tu wracać i będziemy wracać, aż Darek sam wyjdzie, dopóki starczy nam sił i środków.

Wiem, że słowo dziękuję to dużo za mało, dlatego będę polecała ten ośrodek jak wielu innych pacjentów, którzy tutaj byli. Niskie pokłony należą się wszystkim rehabilitantom ośrodka NORMAN.

Pozdrawiam Eugenia Nawrot z synem Dariuszem Nawrot.