Reklama:
Reklama:
Reklama:

Popularne na forum

Biorę lamilept od 5 miesięcy, efekty super. Tak się zastanawiam , czy można pić kawę. Piję 1 kubek na dzień. Niby nic się nie dzieje , ale kawa działa pobudzająco, a więc? Mam dylemat pic ,czy nie. Jak wasi lekarze zalecają? .
1 komentarz
ostatni 9 miesięcy temu  
/ gość
Witam, leczę się olejem z konopi od niedawna. Jednak nie widzę poprawy przyjmując 2x po 19 kropli. Czy może ktoś z Państwa polecić dobrego neurologa, który leczy tym olejem. Magda
32 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
/ gość
Witam, Od małego mam napady nocne w postaci lunatykowania, krzyków, zrywania się z łóżka - neurolog kazał obserwować, że wyrosnę, że minie. Czas leciał, wszedłem w wiek młodzieńczy i ustało. Później liceum też spokój, ale zdarzały się zrywy raz na 2-4 tygodnie. Później też spokój 21-24 lata. Ogólnie sen był słaby, zawsze rozbity chodziłem i czułem, że lunatykuję. Od 25 roku znacznie się pogorszyło z kryzysowym momentem w wieku 30 lat (teraz). Nagrywam się regularnie i to są zrywy - leżę i nagle jakby prąd mnie raził, otwieram oczy i krzyczę, wyskakuję z łóżka.Czasami otwieram okno, siadam na łóżku zdezorientowany, patrzę w ścianę albo wydaję dźwięki jakbym próbował coś odkrztusić (wygląda to na nagraniu drastycznie, jak jakieś opętanie). W czasie drzemki w ciągu dnia też zrywy się trafiają ale słabsze, staram się drzemek nie robić. Niczego nie pamiętam. Głównie te zrywy występują w pierwszej połowie nocy Kamera rejestruje mi około od 2 do 5 ciężkich zrywów co noc, w tym około 40-50 mikroprzebudzeń gdzie otwieram oczy. Neurolog postawił diagnozę G40 i zadeklarował, że to na 90% padaczka nocna. Dostałem Levatyracetam na próbę zaczynając od 250mg x 2 aż do 1250 x 2 na dobę. Poprawy nie widzę żadnej. W szpitalu terminy na rok do przodu, nie wiem nawet od czego zacząć. Lek praktycznie nie działa a żyć jakoś trzeba.W ciągu dnia totalna padaka i zmęczenie. Wszystko się uaktywniło gdy zacząłem mocno redukować wagę w styczniu, odstawiłem cukier, zacząłem się ruszać, wpadłem w lekki stres metaboliczny. Może ktoś ma podobny problem?
1 komentarz
ostatni 7 miesięcy temu  
/ gość
[CYTAT] gość 11-01-2015, 22:52:15 Nie wyjdziesz na frajera jeśli zrezygnujesz z odebrania sobie pakietu szarych komórek dla wątpliwej zabawy. Jeżeli bardzo chcesz to napij się z rozsądkiem - chociaż samo picie mija się z rozsądkiem :D Już zdrowiej dla epileptyka palić zioło niż pić ;)[/CYTAT] hahahah go..wno prawda palenie tak samo szkodzi wiem to po sobie
26 komentarz
ostatni 8 miesięcy temu  
/ gość
Witam wszystkich z DS. Jestem już wiekowy 62 lata. Odkąd pamiętam drżenie o większym lub mniejszym nasileniu występowało u mnie od zawsze, nie muszę tłumaczyć że powodowało to różne przykre sytuacje. Jak większość wie alkohol oraz propanol łagodzą dolegliwości lecz moim zdaniem jest to chwilowe i nie uzdrowi nas, wręcz przeciwnie trzeba będzie kiedyś za to zapłacić. Zaczynam się zastanawiać czy problem nie leży w naszej przeszłości lub przeszłości naszych rodziców. W moim przypadku rodzice byli po traumatycznych przejściach z okresu II wojny światowej, ojciec po wojnie natomiast dużo spożywał alkoholu. Od jakiegoś czasu staram się podchodzić holistycznie do życia i szukać rozwiązań we własnym umyśle. Może mój przykład komuś pomoże lub ktoś może ma podobne podejście i tak jak ja i poszukuje rozwiązania w sobie, bardzo chętnie bym poznał inne historie żeby znaleźć wspólny mianownik . Życzę wszystkim dotkniętych DS wyzbycia się tych przykrych dolegliwości i zaznania wewnętrznego spokoju. Tylko my wiemy jak się czuje człowiek dotknięty tą przypadłością, od wstydu, bezsilności braku skupienia po skrajne myśli samobójcze.
255 komentarz
ostatni 7 miesięcy temu  
/ gość
[CYTAT] gość 24-06-2014, 21:04:20 Ja miałam stwardnienie praego hipokampa i jestem po operacji ale nie laserem tylko normalnie resekcja skroniowa[/CYTAT]:-Witam czy po usunięciu hipokampa nie ma pani problemów neurologicznych lub padaczkę bo u mojego syna to stwierdzili i boi się operacji pozdrawiam Alicja
4 komentarz
ostatni 9 miesięcy temu  
/ gość
Diagnoza po rezonansie magnetycznym : U podstawy lewego płata skroniowego zmiany atroficzne mózgu po przebytym stłuczeniu widoczne na obszarze około 1,5cm. Wniosek: ognisko stłuczenia mózgu w obrębie lewego płata skroniowego. Co to znaczy? Co dalej?
1 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
/ gość
Witam od dziecka mam przewlekłe bóle głowy, które najczęściej koncentrują się nad lewym okiem, ale czasami obejmują też całą głowę. Czasem są to bóle pulsujące, czasem napięciowe. To nie są tylko okolice zatok – ból potrafi promieniować szerzej i być naprawdę dokuczliwy. Przeszedłem wiele badań: • tomograf głowy, • tomograf zatok, • rezonans magnetyczny (raz z kontrastem, raz bez), • RTG głowy, • RTG stawów skroniowo-żuchwowych. W rezonansie wykryto rozwojową anomalię żylną (DVA), ale neurolog stwierdził, że nie ma to wpływu na moje dolegliwości. W tomografie zatok wykryto kostniaka, ale jest po drugiej stronie niż ból i nie powinien powodować objawów. Przeszedłem operację prostowania przegrody nosowej, przy której doszło do przypadkowej perforacji – niestety bez poprawy objawów. Neurolog podejrzewał migreny – brałem regularnie przepisane leki, ale działały tylko czasowo, a ból i tak wracał. Ból nasila się czasami przy stresie, ale też przy zmianach pogody – szczególnie gdy z ładnej zmienia się na deszczową. Nad lewym okiem ból jest praktycznie codzienny. Bywa tak silny, że nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Dodatkowo, przy poruszaniu gałką oczną, również czuję ból. Byłem także u chirurga szczękowego – stwierdził dysfunkcję stawów skroniowo-żuchwowych i polecił udać się do dobrego dentysty, z zaznaczeniem, by nie stosować szyny relaksacyjnej, bo jego zdaniem nie pomoże. Dentysta natomiast zaproponował tylko szynę – więc zrezygnowałem. Czekanie na NFZ trwa wieczność, a prywatnie wszystko jest bardzo kosztowne. Dodatkowo mam wszystkie cztery ósemki – usunąłem dwie górne, mając nadzieję, że może to pomoże, ale niestety nic się nie zmieniło. Próbowałem już wszystkiego: leków, rehabilitacji odcinka szyjnego kręgosłupa, masaży. Jedynie ketonal czasami przynosi ulgę – ale też nie zawsze. Ból potrafi utrzymywać się cały dzień, a czasami nawet kilka dni z rzędu. Zauważyłem też, że kiedy miałem pracę bardziej fizyczną, w ruchu – ból był jakby słabszy, mniej uciążliwy. To też daje do myślenia, ale nie wiem, czy ma to realny związek. Naprawdę nie wiem już, w jakim kierunku iść. Może ktoś z Was miał podobne objawy? Będę bardzo wdzięczny za każdą radę, doświadczenie czy sugestię. Z góry dziękuję za pomoc.
1 komentarz
ostatni 6 miesięcy temu  
Reklama:
Reklama: