Reklama:
Reklama:

NAJNOWSZE WPISY NA FORUM

Proszę o rozszyfrowanie wyniku MR.Tomografia rezonansu magnetycznego głowy,ze szczególnym uwzględnieniem kątów mostowo-mózdzkowych,wykonano sekwencjami FSE i GE w obrazachT1 i T2 zależnych wykazuje -obecnośc torbieli szyszynki wielkości 4x6 mm.Innych zmian patologicznych w tym zmian ogniskowych w istocie białej i szarej mózgowia, nie stwierdza się.Układ komorowy oraz pozostałe przestrzenie płynowe wewnątrzczaszkowe prawidłowe.Nieznaczne pogrubienie zapalne śluzówki zatoki klinowej.Czy to jest coś poważnego ,proszę o jak najszybszą odpowiedz :-[
937 komentarz
ostatni 13 godzin temu  
/ gość
Jest to straszny nowotwor, ktorgoj nie zycze nawet wrogowi. W lipcu 2010 roku bylo jeszcze wszystko ok bawila sie na naszym weselu pelna zdrowia i radosci, cieszyla sie razem z nami. W pazdzierniku 2010 zaczela zapominac, nie konczyla zdan zauwazylismy ze cos jest nie tak, pojechalismy do szpitala, zrobili tomograf okazalo sie, ze w lewej polkuli w placie skroniowym cos jest :/ lekarz stwierdzil, ze trzeba operowac. Operowal ja 19.10.2010 r najlepszy profesor Heliodor Kasprzak. Operacja przebiegla bez powiklan babcia wracala powoli do siebie po 5 dniach od operacji chodzila a po 7 wrocila do domu. Wycinek poszedl do badnia po 2 tyg okazalo sie ze to glejak Iv najgobrszy z mozliwych :/ udalismy sie do Poznania do Pani onkolog, powiedziala, ze babcia bedzie miala radioterapie przez 6 tyg, ale zebysmy sie ludzili, bo beda to ostatnie swieta Bozonarodzeniowe z nia :/ tragedia nie moglismy dojsc do siebie. Babcia po 6 tyg od operacji pojechala na radiotepie znosila ja bardzo dobrze nawet pamiec sie poprawila. Na swieta wrocila do domu poniewaz zakonczyli juz naswietlania. W domu raz czula sie gorzej raz lepiej kazdy dzien byl dla nas wazny i chcielismy spedzic i wykorzystac go jak najlepiej i zapewnic jej wszytsko co mozliwe. az w lutym sstan zaczal sie pogarszac zaczela slabnac nie chodzila sama ale jeszcze wstawala z lozka z nasza pomaca, jadla miala bardzo duzy apetyt, co nas cieszylo. Po 6 tyg od naswietlan pojechalismy na tomograf i okazalo sie ze jest wznowa ale operacyjna w tym samym miejscu. No coz trzeba bylo operowac za 2 tyg miala jechac na operacje ale byla coraz slabsza plakala czesto juz prawie w ogole nie wstawala z lozka z pamiecia tez bylo slabo :/ 2 tyg pozniej zawiezlismy ja do szpitala i lekarze przy konsultacji zobaczyli ze na badaniu wczesniejszym nie dopatrzyli sie 2 wznowy ktora jest na rdzeniu i powiedzieli ze juz nic nie mozna zrobic. Zalamalismy sie i w ten sam dzien przywiezli ja do domu powiedzieli ze juz tylko trzeba sie opiekowac jak najlepiej do ostatnich dni nie moglo to do nas dotrzec nie wiedzielismy co robic ale trzeba bylo wziazc sie w garsc aby zapewnic jej najlepsza opieke. Wrocila do domu bylo coraz gorzej lekarz przepisal krople przeciwbolowe a 3 tyg pozniej miala juz plastry z morfina. W 2 tyg marca bylo coraz gorzej nie wstawala juz w ogole z lozka nie mowila czasami bywalo ze spala cale dnie czesto miala goraczke, tracila apetyt :/ nie wiedzielismy co robic musielismy na to wszytsko patrzec choc serce nas bolalo. dobrze ze ciocia jest pielegniarka i pomagala jak tylko mogla wiec babcia miala jak najlepsza opieke od nas i cioci. 25 marca bylo juz zle nie budzila sie prawie w cale miala zalozyny cewnik i sonde poniewaz nie moglismy zostawic jej bez jedzenia a 29 marca zoladek przestal pracowac wszytsko sie cofalo przez sonde wiec odlaczylismy nie krzyczala juz z bolu byla nieswiadoma spala tylko a o 18 00 odeszla w ciszy i spokoju we snie tak cicho zasnela ;( to byl dzien jej urodzin 77 lat ;( byla najlepsza babcia na swiecie zawsze sie troszczyla o nas kochala calym sercem bardzo nam ciezko teraz serce boli jeszcze nie mozemy sie pogodzic z tak wielka strata kochanej osoby, ale przynajmniej sie nie meczy musimy wierzyc ze jej tam jest dobrze w niebie :/ bardzo Cie Kochamy Babciu bylas dla Nas Aniolem i wiem ze teraz tez czuwasz dziekujemy Ci za wszystko. Kiedys napewno sie jeszcze spotkamy ;( Jest to straszna choroba nie zycze jej nikomu jest to najgorszy guz jaki moze istniec poniewaz ze zdrowiego pelnego sil czlwoieka robi roslinke powoli wykancza organizm a najblizsi musza na to patrzec i cierpien rownie mocno jak osoba chora. MAm nadzieje ze kiedys znajdzie sie lekarstwo oby jak najszybciej. Wiem duzo o tej chorobie jesli ktos potrzebuje pomocy prosze pisac na gg 4699031. Pozdrawiam wszystkich i trzymajcie sie walczcie do ostatniego tchu i opiekujcie sie jak mozecie najlepiej chorymi osobami.
460 komentarz
ostatni 14 godzin temu  
Witam.Piszę na forum gdyż nie wiem co zrobić.Stwierdzono u mnie zespół Chiariego typ 1 , migdałki móżdżku wchodzą na ok. 4-5 mm , ale rezerwa płynowa jest zachowana.Od października mam silne bóle i zawroty głowy,nudności i coś mnie boli z tyłu głowy.Bardzo proszę o szybką odpowiedź.Z góry dziękuję.
7 komentarz
ostatni 15 godzin temu  
/ gość
Reklama: