Moja siostra była okazem zdrowia,biegała nawet wcześniej i zdobywała złote medale,była szczęśliwa,pełna radości,zdała maturę w tym wieku,miała prawo jazdy i tu raptem dostała wylewu,zalało wszystkie komory mozgu,rozległy wylew,stan krytyczny,przewieziona na OJT.Lekarze od początku mówili że w każdej chwili może umrzeć,od poczatku wykluczyli tętniak .Nie wiedzieli,co spowodowało wylew aż w końcu profesorzy z polikliniki z Warszawy stwierdzili,że to malformacja naczyniowa,wada wrodzona,genetyczna.Została przewieziona do Warszawy na operację,wchodzili jej przez udo do głowy za pomoca komputera,aby odkryć miejsce wylewu na nic.Miała robione ok.10 tomografii komputerowych,później nastąpiło niedotlenie, mózgu,skurcz naczyń mózgowych,obrzek mózgu.Po mięsiącu od wylewu nastąpił najprawdopodobniej kolejny wylew bo krew poszła jej uszami ,nosem,umarła!Miała 19 lat!Proszę czy ktoś słyszał kiedyś o takiej,chorobie,pzypadku,tym bardziej,że to wada genetyczna i ja i jeszcze 2 rodzenstwa może to mieć.Była najstarsza.Wyczytałem,że jeśli ktoś ma taką wadę to musi umrzeć przed 20 rokiem życia,więc wszystko przed nami!Wcześniej nie miała nadciśnienia,miała książkowe ciśnienie 120/80,nigdy nie narzekała na straszne bóle głowy,była okazem zdrowia,chciał iść nawet do szkoły oficerskiej!