Reklama:
Reklama:
Reklama:

Popularne na forum

Witam mam pytanie moze ktoś podpowie córka 3 lata temu miala wypadek komunikacyjny doznala urazu aksonalnego .Po miesiącu wybudzona farmakologicznie ale bez kontaktu po 5 miesiącach nastąpił przełom odzyskala świadomość i wszystko ruszyło odrazu w tym czasie wystapiła równiez spastyka i duża sztywność ciała .Niestety po 9 miesiacach dostała covid i wszystko sie zmieniło na gorsze ,jej lewa strona która była dobra przestała prawidłowo funkcjonować jakby niezborność ruchowa ataksja lekarze a było ich ponad 20stu nie umieją zdiagnozować lekarstwa nietrafione,musze napomknąć że cała farmakologia działa na nią sennie.Obecny stan sie pogarsza brak siły mowi że czuje sie jak pijana problemy z przełykaniem płynów i by caly czas spała nie przyjmuje żadnej farmakologi.Rehabilitacja non stop ale z przerwami 2 tygodnie dom 2 tygodnie turnus.Córka świadoma logiczna nieraz mowi że czuje sie jak dziecko, brak pamieci .Może ktoś podpowie jakie zrobić badania bo jej stan sie pogarsza.
1 komentarz
ostatni 9 dni temu  
Od dwóch dni mam w głowie takie uczucie jak bym miała spięcie elektryczne to znaczy takie dziwne trzaski co to jest
1 komentarz
ostatni 4 miesiące temu  
/ gość
Hej czy tata odzyskał wzrok ? Mój mąż właśnie ma to od 9 miesięcy 😔jestem załamana [CYTAT] gość 12-04-2021, 22:24:57 Mój tato dostał udaru powikłania po covidzie niestety stracił całkowicie wzrok nie widzi kompletnie nic lekarze stwierdzili ślepota korowa twierdza że to już jest nieodwracalne...czy znal ktoś z was taki przypadek.. lub szanse na odzyskanie chociaż częściowo wzroku czy iść do jeszcze jednego lekarza aby zdiagnozować to jeszcze raz.ptosz al pomoc[/CYTAT][CYTAT] gość 12-04-2021, 22:24:57 Mój tato dostał udaru powikłania po covidzie niestety stracił całkowicie wzrok nie widzi kompletnie nic lekarze stwierdzili ślepota korowa twierdza że to już jest nieodwracalne...czy znal ktoś z was taki przypadek.. lub szanse na odzyskanie chociaż częściowo wzroku czy iść do jeszcze jednego lekarza aby zdiagnozować to jeszcze raz.ptosz al pomoc[/CYTAT]
5 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
/ gość
Polecam lekarzy że szpitala klinicznego ul.Banacha Warszawa, proszę wyszukać w internecie. Ja już tam nie jeżdżę bo pomogli na tyle że radzę sobie już sama. Ewentualnie mogą podpowiedzieć gdzie bliżej miejsca zamieszkania są odpowiedni lekarze bo nie wszyscy się znają, bo upłynęło już dużo lat od mojej choroby. Wiem że to daleko ale tam specjalizują się w leczeniu miastenii, tutaj na Śląsku o mało mnie nie wykończyli. Pozdrawiam i życzę sił dla męża
2 komentarz
ostatni 9 miesięcy temu  
/ gość
Dodam jeszcze, że w przypadku Taty diagnozę poznaliśmy dopiero po zbadaniu płynu rdzeniowo-mózgowego. Wcześniej niezliczona ilość (prywatnych) neurologów rzucała hasło "Alzheimer", pomimo braku charakterystycznych dla Alzheimera zmian w rezonansie. Jest to choroba tak rzadka, że nie brali chyba tego w ogóle pod uwagę..
4 komentarz
ostatni 2 miesiące temu  
/ gość
Ja już opadam z sił, tak bardzo tęsknię za moją kochaną mamą, dokładnie 30.12 zatrzymało się mamie serduszko. Jest ponad miesiąc w śpiączce pod respiratorem, lekarze nie dają jej sans na przebudzenie. Ale ja czuję że ona da jeszcze radę, kiwa głową czasami, otwarte oczy nieraz ma i rękami również nieraz poruszy.
1 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
/ gość
Nie wiem w sumie, czego od Was oczekuje, ale może ktoś pomoże mi, jak żyć dalej pozyskuje traumie… Moja mama, 58lat, wylądowała w szpitalu 18.11.2023. Okazało się, że ma rozległe zapalenie płuc i sepsę. Z czasem doszło do zapalenia mózgu i rozległego udaru z zatrzymaniem akcji serca.. od 1.12.2023 mama leży na OIOm - była w śpiączce, obecnie stan wegetatywny i tak niezmiennie… są sygnały, że mama np. Słyszy, reaguje na ból, ale wg lekarzy to nieświadome… ja jestem już tym wszystkim zmęczona, bo moja 5 miesięcy, a nie ma żadnej zmiany… jestem już wykończona psychicznie. W tym czasie mama już z 6 razy oszukała śmierć - gorączki mózgowe, powracające stany zapalne… czekam na info, bo zbiera się konsylium w sprawie przewiezienia mamy do zol.. Dodam, że mama nie oddycha sama. Czy ktoś miał taki patowy przypadek ? Nie wiem, jak pomóc mamie i jak sobie…
1 komentarz
ostatni 16 dni temu  
/ gość
No niestety, to jest ciężka choroba. Mój mąż i jego rodzina 4 lata narzeczeństwa ukrywali padaczkę przede mną- niemożliwe? A jednak! Pierwszy atak trzy dni po ślubie w nocy! Nie opuściłam go, wytrwałam 17 lat małżeństwa ale nie jest lepiej tylko gorzej. Leczy się u profesor z Warszawy. Niedawno jechał samochodem i stracił świadomość na sekundę może ale to wystarczyło żeby spowodować olbrzymi wypadek. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń ! Ale czy on jest świadom tego ze nie miał świadomości podczas jazdy samochodem? Otóż nie, on się otrząsł i powiedział - nic się nie stało, Bóg mnie chroni…. Tak to jest z tymi ludźmi z padaczkami pourazowymi czołowo- skroniowymi. Powiem tylko że żałuje że utaił tę chorobę i on i jego rodzice bo nawet największemu wrogowi nie życzę takiego rollercoastera jaki ja mam w życiu z nim. Nasza prawie 16 letnia córka powiedziała ze musi pójść i z kimś przepracować traume jaką dał jej tata…
10 komentarz
ostatni 7 miesięcy temu  
/ gość
Reklama: